{index_ob_css}{index_ob_js}
Powróć do: Teatr w Remizie 2009

Irena Jun W. Szymborska - „Portret kobiecy”

Plakat

 

Irena Jun
W. Szymborska - „Portret kobiecy”

Od wielu lat związana z warszawskim Teatrem Studio. Współpracowała z Józefem Szajną i Jerzym Grzegorzewskim, grając w ich najważniejszych spektaklach, prezentowanych w wielu krajach świata. Występowała w teatrze francuskim („Sigmaringen” - w reżyserii Daniela Benoin). Uznana jest za jedną z najwybitniejszych wykonawczyń Beckettowskich, obok Billie Witelaw oraz Madelaine Renaud („Woman in Beckett” - wyd. University of Illinois Press). Jest cenioną wykonawczynią monodramów i recitali poetyckich, które prezentowała w Polsce, w większości stolic Europy oraz w Australii. Jej spektakl „Biesiada u hrabiny Kotłubaj” (wg Witolda Gombrowicza) został nagrodzony „Feliksem warszawskim” oraz zdobył główną nagrodę za rolę kobiecą na Festiwalu „Klasyka Polska” w Opolu (2005). Wykłada w Warszawskiej Akademii Teatralnej.
Owacje na stojąco i łzy w wielu oczach! Tak przyjęła publiczność niezrównaną Irenę Jun, aktorkę Teatru Studio w Warszawie, recytującą wiersze Wisławy Szymborskiej. Piękna to poezja, ale czy jest ktoś, poza p. Ireną, kto potrafi ją tak przekazać, dotykając do głębi, poruszając do końca.
Irena Jun - żywa legenda teatru jednego aktora - okazała niezwykłą intuicję, przygotowując jeszcze przed noblem dla Szymborskiej program oparty na jej wierszach. Były to tylko recytacje, proste, bez namaszczenia, w które zasłuchaliśmy się tak, że straciliśmy poczucie upływu czasu. Mówią, że poezja coś traci, gdy się ją recytuje. Nie wiem. Ja bym jej słuchał, słuchał, słuchał, żeglując po morzu wyobraźni, bez martwienia się o to, ile głębi przede mną, owacje na stojąco.
Gazeta Wyborcza
Poetycki nastrój wieczoru narzuciła nam Irena Jun, aktorka Teatru Studio w Warszawie.
Za „Portet kobiecy” Wisławy Szymborskiej nagradzana była owacjami na stojąco. Aktorka skomponowała portret kobiety myślącej, dokonującej rozrachunku z latami swojej młodości i miłości. Istnieją więc dwa portrety. Jeden, to zapisany portret Wisławy Szymborskiej, a drugi - w innym wymiarze, przestrzenny - Ireny Jun.
Słowo Polskie.