Dwa miasta świętują dwudziestoletnią przyjaźń.
Uhonorowanie zasłużonych współtwórców partnerstwa Hel-Hermeskeil.
Po 16-tu godzinnej podróży przybyła do Hermeskeil delegacja partnerskiego miasta z Pówyspu Helskiego. W ratuszowej Sali posiedzeń 28 gości z liczącego 3800 mieszkańców miasta przywitanych zostało przez panią burmistrz. Wraz z przyjaciółmi z Niemiecko-Polskiego Koła Partnerstwa od poniedziałku do piątku uczestniczono w realizacji bogatego programu odwiedzin.Punkt centralny wizyty stanowił środowy wieczór galowy w Domu kultury i spotkań międzypokoleniowych (wolne tlumaczenie), w ramach którego, za wieloletnie zaangażowanie w podtrzymywaniu partnerstwa szczególnie wyróżnieni zostali panowie Ryszard Bawelski i Mirosław Oniszczuk.
Pomimo 16 godzin uciążliwej podróży autokarowej z Helu do Hermeskeil (ok. 1300 km.), 28 gości z Polski zaskakujaco rześko i w dobrych nastrojach wkroczyło do sali posiedzeń ratusza w Hermeskeil. Delegacja, z burmistrzem Mirosławem Wądołowskim na czele, zanim udała się na miejsce noclegowe, czyli do Hotelu Jackobs, przywitana została przez panią burmistrz miasta Lenę Weber.
Ambitny program przygotowany dla gości z Polski.
Na wtorek program przewidział zwiedzanie miasta Trier(Trewir) o rzmskiej historii. Środowym celem wycieczki były odwiedziny Domu Misyjnego w St. Wendel. Czwartkowy wyjazd do Bernkastel-Kues zakończyła degustacja win w Neumagen-Drohn.
Punkt centralny spotkania z polskimi przyjaciółmi to środowy wieczór galowy w Domu kultury i spotkań miedzypokoleniowych. Wieczór zainaugurował odegrany na eufonium Hejnał z Wieży Mariackiej, który codziennie rozbrzmiewa w polskim radiu. Ów sygnał grany na trąbce nigdy nie jest odgrywany do końca. Legenda głosi, że strażnika miasta Krakowa, zadaniem którego było ostrzegać swym sygnałem mieszkanców miasta przed groźbą napaści Tatarow, ugodziła strzała, przeszywając mu krtań i przerywając tym samym grę.
Przemówienie pani burmistrz miasta, która z powodu zdrowotnych problemów w rodzinie zjawiła się z godzinnym opóźnieniem, odczytał radny Christoph König. Wspomniano w nim pierwszą wizytę pani burmistrz w Helu w roku 2007, kiedy to było dane jej i pozostałym członkom orkiestry miejskiej z Hermeskeil przeżyć niezapomnianą przygodę czarującej podróży w świat kultury i muzyki. W tym miejscu nie można było pominąć, nie wspomnieć i nie podziękować obecnej również na uroczystości ówczesnej pani burmistrz Hermeskeil Ilonie König. Jej energia, desperacja, siła przekonania i osobiste zaangażowanie w sprawę umożliwiły zawiązanie więzi pomiędzy miastami.
Burmistrz Helu Mirosław Wądołowski siegnął w swych powitalnych słowach do 20 letniej historii istnienia partnerstwa Hermeskeil-Hel. Wspomniał rok 2001, kiedy to delegacja powiatu puckiego, której był członkiem, złożyła wizytę w powiecie Trier-Saarburg. Wtedy to dokonano pierwszych ocen możliwości zacieśnienia współpracy naszych miast. Zaledwie kilka tygodni później Hel odwiedzili: członek rady miasta dr Karl Heege, Norbert Klaas oraz wcześniejszy burmistrz Karl-Heinz Dahlke. Towarzyszył im Ryszard Bawelski - Polak od lat mieszkający w Hermeskeil. Relatywnie prędko, bo już w 2002 roku Ilona König i Mirosław Wądołowski podpisami swymi oficjalnie przypieczętowali umowę o partnerstwie. Pan Wądołowski nadmienił dalej rozliczne wspólne działania w okresie minionych 20 lat. Zwrócił uwagę na współpracę wielu instytucji, zrzeszeń, m. in. szkół, szpitali jak również Ochotniczej Straży Pożarnej. Z upływem lat nawiązano też wiele osobistych kontaktów, zrodziły się przyjaźnie... wspomina dalej burmistrz Helu. Na koniec swego wystąpienia na ręce pani burmistrz miasta przekazał metaloplastykę, na której umieszczono kotwicę, dwie mewy i herby obu miast. Lena Weber zobowiązała się, że tablica zawiśnie przy drzwiach ratusza i to zanim goście wyruszą w drogę powrotną. Swego słowa dotrzymała. Obiecała też, że zapowiedziana wcześniej i [i]na obecny rok zaplanowana jej oficjalna wizyta w Helu będzie okazją do sprezentowania miastu pamiątkowej ławki.
Ryszard Bawelski, współtwórca „od pierwszych godzin”.
W czasie przebiegu wieczoru galowego specjalnie uhonorowano pana Ryszarda Bawelskiego podkreslając jego ogromny wkład pracy i wszystkie jego osiagnięcia w procesie tworzenia partnerstwa miast Hel i Hermeskeil. Dr Karl Heege w bardzo emocjonalnym i osobistym laudatio nawiązał do życiorysu pana Bawelskiego, syna Kaszubki i Niemca, dorastającego w poł.-wschodniej Polsce nieopodal granicy z Ukrainą. Jako inżynier na kierowniczym stanowisku, pracując dla niemieckich i miedzynarodowych firm przebywał czasowo w Kałkazie, nad Wołgą i w Zagłębiu Donieckim, w Kijowie i Mińsku.
Po zakonczeniu kariery zawodowej podjął się nowego zadania, mianowicie współtworzenia i wspierania rodzącego się partnerstwa. Był on i nadal jest znawcą kraju, tłumaczem, komunikatorem przez lata przybliżającym mieszkańcom Hermeskeil polski styl życia, kulturę i polską historię. Tyle Heege w swoim laudatio.
Za wkład w partnerstwo ze strony polskiej został przez przewodniczacego Koła Przyjaźni Niemiecko-Polskiej pana Berndta Roberta Jennen wyróżniony koordynator i organizator partnerstwa Hel-Hermeskeil Mirosław Oniszczuk. Pan Oniszczuk stanowisko swoje piastuje już od roku 2007 i za niezmienne zaangażowanie i oddaną pracę na rzecz tworzenia i podtrzymywania partnerstwa należą mu się słowa uznania.
Wieczór galowy otrzymał wyjątkowe obramowanie muzyczne w postaci występu kwartetunm dętego Powiatowej Szkoły Muzycznej. Odgrywajac hymny narodowe Polski i Niemiec zamknął on oficjalną część uroczystosci.
W piątkowy ranek polska delegacja, przekonana, że wizyta w Hermeskeil to kolejny krok postawiony na drodze umacniania partnerstwa obydwu miast wyruszyła w drogę powrotną do Helu.