Już w zamierzchłych czasach na cyplu półwyspu Helskiego rozpalano ognie, aby statki idące tędy do Zatoki Gdańskiej lub z niej wychodzące miały łatwiejszą nawigację. Źródła historyczne donoszą, że takie ognie palono na wieży zbudowanego w Helu kościoła, a później, w czasach Jana III Sobieskiego - w żelaznym koszu podwieszonym na specjalnym żurawiu, a następnie (opalany węglem kamiennym) na szczycie drewnianej wieży, która kilkakrotnie zapaliła się sama.
W 1807r. zwycięski Napoleon w "pokoju w Tylży" wydzielił Gdańsk jako Wolne Miasto, które otrzymało m.in. cały Półwysep Helski. Po upadku Napoleona, mocą uchwał zapadłych na Kongresie Wiedeńskim (zakończonym w 1815 roku) Gdańsk został włączony ponownie do państwa pruskiego. Z tego okresu pochodzi pierwsza murowana latarnia morska z prawdziwego zdarzenia, która została zbudowana w Helu przez władze Prus w 1826 roku.
Była ona okrągła i miała 42m wysokości. Dnia 1 sierpnia 1827 roku zapalono na niej po raz pierwszy 6 lamp zasilanych olejem rzepakowym, które były widoczne z odległości 17Mm.
W 1919 roku półwysep helski przypadł Polsce, natomiast Gdańsk i okolice ustanowiono Wolnym Miastem, wcielonym następnie w latach 1939 - 1945 do Niemiec. W 1926r. władze polskie zainstalowały lampę naftową z czterema soczewkami.
W 1929 roku zmienił się wygląd latarni - wieżę otynkowano i pomalowano w biało - czerwone pasy.
W 1938 roku zainstalowano żarówkę elektryczną o potężnej mocy 3000W. Ta helska latarnia służyła aż do wybuchu II Wojny Światowej w 1939 roku, kiedy w czasie obrony Helu została 19 września wysadzona w powietrze przez polskich saperów dla utrudnienia namiarów dla ciężkiej artylerii niemieckiej ostrzeliwującej Hel. Zarys jej fundamentów jest do dziś widoczny, jako owalny skwerek kilkanaście metrów przed wejściem do obecnej latarni.
W październiku 1931 roku podpisano umowę na budowę portu wojennego w Helu z Konsorcjum Francusko - Polskim. Autorem projektu portu o wymiarach 330x400m był inż. W. Szawernowski. W 1933 roku zakończono prace pogłębiarskie i rozpoczęto budowę nabrzeży. W 1934r. zerwano pertraktacje cenowe z Konsorcjum i ogłoszono przetarg na dalszą budowę portu w Helu oraz stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Połączenie tych dwu obiektów w jednym przetargu wynikło z założenia, że piaskiem wydobytym przy pracach w Helu będzie się podnosić podmokłe tereny w rejonie Gdyni. Konsorcjum przegrało przetarg, ale w toku dalszych negocjacji obniżyło cenę poniżej najtańszej oferty i ponownie otrzymało zlecenie na dalsze wykonawstwo. Żelbetowe skrzynie falochronów wykonywano w Gdyni, po czym holowano je na Hel i tam zatapiano.
W 1931 roku w pobliżu portu wojennego wywiercono pierwszą studnię artezyjską głęboką na 157m, samoczynnie podnoszącą wodę do 60cm nad poziom terenu. Drugą studnię wywiercono w 1938r. Pierwsze linie wodociągowe zasilały port wojenny i koszary w "Jantarowej Checzy", całość sieci wodociągowej (bez podziemnych schronów na hydrofornie) oddano oficjalnie do eksploatacji na kilka tygodni przed wybuchem wojny.
Równolegle prowadzono na Helu budowę obiektów zaplecza portu - składu min i torped oraz schronów amunicyjnych zlokalizowanych w najszerszym miejscu półwyspu. Początkowo przechowywano to wszystko aż w forcie Modlin, a od 1928 roku na trzech krypach minowych, zakotwiczonych na wybrzeżu Helu na Zatoce Puckiej. Skład min składał się z 3 murowanych hal posadowionych nieco poniżej terenu, wyposażonych wewnątrz w suwnice. Obiekt zakończono w 1934 roku. Niedaleko zbudowano składy torped - budynki żelbetowe przykryte półmetrową warstwą gruntu. Schrony amunicyjne przeznaczone głównie na amunicji dla niszczycieli (zgodnie z ówczesną terminologią - kontrtorpedowców) wpuszczone były na głębokość 3 metrów w ziemię i ponadto obsypane 6 metrowa warstwą gruntu.
Wiosną 1931 roku starania marynarki spowodowały wysłanie na Hel czterech dział 105mm (na kołach) francuskiej firmy Schneider, które zakupiono (dwa w wersji produkowanej uprzednio dla Grecji a dwa w wersji dla Danii) dla zapoznania się z ofertą sprzętową Schneidera. Te dwie dwudziałowe półbaterie ustawiono na stanowiskach na odcinku Hel - Jurata, jako Baterię Grecką i Baterię Duńską. Każde stanowisko zasadnicze składało się z dwu okrągłych, wybetonowanych kręgów - działobitni i czterech podręcznych schronów amunicyjnych, mogących pomieścić w sumie 400 pocisków i 400 ładunków. Każda bateria otrzymała ponadto betonowy punkt kierowania ogniem. Obsługa działa składała się z 11 ludzi, dla których wybudowano w każdej baterii po dwa schrony. Podobnie zbudowano stanowiska pomocnicze dla każdej z tych baterii, przewidziane do prowadzenia ognia do celów na Zatoce Puckiej. Dla przesuwania armat przy pomocy ciągników zaprojektowano drogi wewnętrzne o długości ponad 5km. Prace przy ustawianiu tych baterii opóźniły się do 1932 roku z powodu przesunięcia części funduszy na ustawianie baterii nadbrzeżnej "Canet" (dwie armaty 100mm) na Kępie Oksywskiej, w rejonie wnoszonego portu wojennego na Oksywiu i portu handlowego w Gdyni.
Liczne, kolejne wnioski i projekty w sprawie tworzenia artylerii większego kalibru w Helu zostały sfinalizowane dopiero dzięki energicznym staraniom i pracom studialnym szefa służby Artylerii i Uzbrojenia w Kierownictwie Marynarki Wojennej kpt. marynarki (później kmdr. ppor.) Heliodora Laskowskiego (zm.w 1936 roku w Egipcie, w wieku zaledwie 38 lat), inżyniera artylerii morskiej wyszkolonego we francuskich wyższych szkołach wojskowych.
Koncepcją H. Laskowskiego było stworzenie całkowitej samowystarczalności obronnej bazy morskiej - baza miała wspierać flotę a nie być przez nią broniona.
W 1934 roku w Morskim Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej stworzono Oddział Wartowniczy (ponad 80 ludzi), który zakwaterowano w wykupionej willi Związku Nauczycielstwa Polskiego "Jantarowa Checza". Na bazie tego oddziału powstał w 1935 roku Morski Dywizjon Artylerii Przeciwlotniczej, jego dowództwo ulokowano w wydzierżawionym od sierżanta Hirscha budynku w obrębie kolonii rybackiej. Obok, w budynku wynajętym od p. Lewandowskiego ulokowały się pluton gospodarczy, kasyno oficerskie, sala odpraw i wykładowa. Obsada 21 baterii kwaterowała w barakach nadleśnictwa Hel, 22 baterii w nowych, zbudowanych w lesie koszarach na północ od portu wojennego, 23 baterii w nowych koszarach w miejscowości Bór, niedaleko ówczesnego przystanku kolejowego.
W 1934 roku przystąpiono do budowy sieci kolejki wąskotorowej, jednotorowej o szerokości 100cm, dla celów wojskowych. Specjalne wagoniki do przewozu min, torped itd. wykonały Warsztaty Portowe Marynarki Wojennej w Gdyni. Dwie lokomotywki dieslowskie wykonały "Zakłady Ostrowieckie" w Ostrowcu Świętokrzyskim i dostarczyły je na Hel z początkiem 1938 roku. Długość torów całej sieci kolejki helskiej wynosiła 26km.
W końcu września 1935 roku cztery armaty 152,4mm, zakupione w Szwecji w firmie Bofors, znalazły się po próbach poligonowych nadzorowanych także przez H. Laskowskiego w Gdyńskim porcie, przywiezione transportowcem Marynarki Wojennej ORP WILIA - frachtowcem zbudowanym w 1906 roku. Po przewiezieniu elementów armat koleją do Helu rozpoczęto pokonywanie kolosalnych problemów z przetransportowaniem piaszczystą drogą, na odległość ok. 1200m i podniesieniem na przygotowane betonowe działobitnie elementów o ciężarze ok.14 ton - oddzielnie podstawy, oddzielnie lufy. Przez 8 godzin jeden z tych elementów udawało się przeciągnąć o ok. 500m. Po ustawieniu wszystkich armat, co stwarzało także wielkie problemy techniczne, zamontowano działową centralę artyleryjską firmy St. Chamond Granat.
W roku 1935 bateria Grecka dostała numer 11 a Duńska 12, bateria Laskowskiego miała numer 1.
Kompania artylerii nadbrzeżnej kwaterowała w baraku nadleśnictwa w Helu, a potem w willi "Jantarowa Checza" (tzw. koszary 218).
25 czerwca 1935 roku zarządzeniem ministra spraw wojskowych stworzono z trzech helskich baterii i oksywskiej baterii "Canet" Dywizjon Artylerii Nadbrzeżnej w sile 349 ludzi. Zaprojektowano i zbudowano stanowiska dla trzech dwu działowych baterii p - lot. wyposażonych w działa wzoru 22 / 24 firmy Schneider. Baterie te otrzymały numerację 21, 22 i 23.
W 1935 roku rozpoczęto budowę elektrowni bojowej o konstrukcji z ramy żelbetowej krytej żelbetowym dachem, zakrytej warstwą gruntu i wyposażonej w dwa generatory napędzane silnikami spalinowymi o mocy po 400KM oraz zespół o mocy 100KM do zasilania dziennego. Budowę elektrowni ukończono dopiero wiosną 1939r. - zasiliła ona oprócz obiektów wojskowych także odbiorców cywilnych w Helu i Jastarni. Wszystkie wspomniane obiekty miały doprowadzone tory kolejki wąskotorowej.
Niedaleko portu rozpoczęto budowę dwu zbiorników po 400t każdy, na ropę lekką dla okrętów podwodnych, a w połowie drogi między Helem a Juratą rozpoczęto budowę dwu zbiorników po 1000t każdy, na ropę ciężką dla niszczycieli. Dla uchronienia przed zamarzaniem rurociągów o średnicach 20 - 25 cm prowadzących do portu, zbudowano pompy wyposażone w urządzenia ogrzewcze. Prac przy armaturze rurociągów nie zdołano ukończyć do wybuchu wojny.
Garnizonową izbę chorych i magazyny ulokowano w willi "Darzbór", pluton gospodarczy, magazyny i salę odpraw w domu p.Lewandowskiego, dowództwo 2 MDAPlot w domu p. Hirscha, a obsadę 21 baterii plot w barakach Nadleśnictwa.
W drugiej połowie 1935 roku rozpoczęto budowę koszar składających się z budynku mieszkalnego i kuchni ze stołówką i magazynem. Lokalizacja w lesie sosnowym blisko baterii im.Laskowskiego umożliwiała obsadzenie dział w ciągu 5 minut od ogłoszenia alarmu. Na północ od portu wojennego w lesie wybudowano koszary dla 22 baterii plot, niedaleko skasowanego już wówczas przystanku kolejowego Bór wybudowano koszary dla 23 baterii plot. Budowa koszar dla 21 baterii trwała najdłużej i zakończyła się dopiero w 1937 roku.
W 1935 roku rozpoczęto budowę domów mieszkalnych dla kadry - 12 - to rodzinnego dla oficerów i 24 - ro rodzinnego dla podoficerów, a następnie zbudowano jeszcze sześć mniejszych domów mieszkalnych. W pierwszym z wymienionych budynków kosztem rezygnacji z dwu mieszkań stworzono kasyno, przemianowane później na Oficerski Klub Garnizonowy, a od lutego 1939 roku na Podoficerski Klub Garnizonowy. Kasyno dla podoficerów było wcześniej urządzone w lokalu "Lwia Jama" przy ulicy Wiejskiej.
W 1935 roku rozpoczęto budowę szosy biegnącej przez cały półwysep - miała być ulepszoną drogą gruntową, a tylko w osiedlach asfaltową. Z braku przede wszystkim siły roboczej, szosa ta nie została w pełni ukończona aż do wybuchu wojny.
Dekretem Prezydenta R. P. z dnia 21 sierpnia 1936 roku unormowano status władz wojskowych na półwyspie, tworząc Rejon Umocniony Hel.
Rozporządzenia towarzyszące temu dekretowi ograniczyły możliwość dokonywania jakichkolwiek zmian budowli, dróg, uzbrojenia terenu itp. bez zgody władz wojskowych. Zakazy dotyczyły także dokonywania jakichkolwiek zmian w drzewostanie, jak również dokonywania pomiarów i zdjęć. Wszelki obrót nieruchomościami uzależniono od zgody władz wojskowych.
Wojskową centralę łączności telefonicznej umieszczono w budynku poczty w Helu, a pod koniec 1936 roku ułożono kabel podmorski łączący Hel z Pierwoszynem na Kępie Oksywskiej, skąd prowadził do siedziby Dowództwa Floty na Oksywiu. Wszystkie plany fortyfikacji zarówno na Helu, jak w rejonie Gdyni były opracowywane i nadzorowane w realizacji przez Szefostwo Fortyfikacji Wybrzeża Morskiego.
Już od 1936 roku baterie odbywały liczne strzelania do celów morskich, powietrznych a także naziemnych (w kierunku Juraty). Strzelania te odbywały się po zakończeniu sezonu turystycznego, na ogół w godzinach rannych, w przerwach kursowania pociągów. Prowadzono także strzelania nocne, z pomocą dwu plutonów Morskiej Kompanii Reflektorów Przeciwlotniczych przydzielonych z Gdyni (6 reflektorów).
Od strony morza, na Górze Szwedów, wznosi się opuszczona i zdewastowana stalowa konstrukcja.
To także była latarnia morska uruchomiona w 1936 roku, po wyłączeniu latarni w Jastarni-Borze (1872r. - 1936r.). Światło latarni miało moc 500W i było wyposażone w soczewkę bębnową. Światło było umieszczone na wysokości 34,4m (stalowa wieża o ażurowej konstrukcji ma 17m), miało zasięg 14Mm.
Latarnię na Górze Szwedów, obsługiwaną zdalnie z Helu, wygaszono i porzucono ostatecznie na pastwę losu w roku 1991 po licznych dewastacjach w latach 1988 - 1990. Obecnie to tylko cel pięknych wycieczek wzdłuż plaży...
No i w dalszym ciągu jest to bardzo charakterystyczny punkt orientacyjny dla żeglarskich namiarów!